poniedziałek, 20 lutego 2012

Mess.




Po tygodniu pełnym pięknych i kolorowych obrazków, czterogodzinnego snu, poszukiwaniu prezentów dla bliskich (i samej siebie).. Nieubłaganie wracam do rzeczywistości i nie wiem od czego zacząć.

W miarę odkopałam się ze sterty postów i prania.
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak ugotować coś pysznego i  podzielić się z Wami :)

W wielkim skrócie relacjonując moją małą-wielką podróż..

  • delektowałam się prawdziwą panną cottą (marzenie nr 3 spełnione;)),
  • zajadałam się lodami i pysznymi cannoli,
  • zadebiutowałam w obrabianiu i gotowaniu ośmiornicy(!!), 
  • wycisnęłam litry soku ze świeżych pomarańczy, prosto z drzewa,
  • zrobiłam mnóstwo zdjęć i pierwsze w życiu founde,
  • zobaczyłam to co trzeba zobaczyć,
  • oraz Wenecję wraz z jej zjawiskowym karnawałem,
  • zobaczyłam kuchnię i spiżarnię swoich marzeń,
  • poznałam fantastycznych ludzi,
  • nie kupiłam kolejnej pary butów ani torebki ;),
  • poszerzyłam swoje muzyczne horyzonty,
  • ...
Sama jeszcze układam wszystko w malutkich szufladkach i zapewne minie trochę czasu aż kompletnie powrócę na ziemię. 

Dziękuję Tym, którzy czekali i zaglądali :)




Do przeczytania wkrótce!

Praline

ps. A teraz jest 5:07 i pomimo, że nie mogę spać, chyba powinnam choć na moment przytulić głowę do poduszki. :)

ps2. Sama do końca nie wiem, czy ten tydzień nie był snem..

ps. Powinnam skończyć 'edytować' ten post. Jest 5:37.

7 komentarzy:

  1. Tam nawet zima wygląda słonecznie:)), tyle barw i kolorów...
    Wspaniała wycieczka:)).Czekam na szerszą oprawę zdjeciową:))
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm uwielbiam takie podróże:) Może ugotujesz coś co jadłaś w czasie urlopu?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pralinko, cieszę się Twoimi radościami, bo sama widziałam karnawał w Wenecji! I choć zimno pieruńsko, to warto było:). Wyśpij się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję braku śniegu przy tych dziwnych pogodach :)
    Zazdroszczę Ci tego karnawału, to moje marzenie numer 2 i kiedyś będę musiała je spełnić.
    No i gotuj znów, gotuj, najlepiej w weekendy, bo mam ochotę trochę poodżywiać się zdrowo (pomijam fakt że właśnie siedzę w McDonaldzie, bo tylko tu jest darmowy internet)
    Całuję i ściskam, i czekam na dalsze partie zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać,że było wspaniale!:) Moim małym(a może nawet dużym)marzeniem jest,by pojechać do Włoch,mam nadzieję,że się spełni.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pralinko (hihi), bylo tak odrazu mowic, bylo by ciekawiej...
    pozdrawiam z kuchni bez sprzetow...
    czy to ta marzen??
    MK

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)