sobota, 28 września 2013

Jesienne ciasto ze śliwkami, aronią, kakao i bezą.

Wróciłam z wojaży, przeżyłam szok termiczny. 
Powoli zaczynam organizować plan kolejnych dni.
Zmieniłam garderobę i znów cieszę się z możliwości noszenia czerni bez wyrzutów sumienia.
Nie przywołuję lata na siłę. Segreguję zdjęcia z ostatnich trzech miesięcy i wklejam do albumu- dozując sobie tą przyjemność. 
 
Prowadzenie albumu ze zdjęciami i drobnymi elementami artystycznej twórczości, to jedna z najlepszych rzeczy na jaką się zdecydowałam. Chcąc uzyskać zadowalający efekt trzeba temu poświęcić trochę czasu. Do tego najbardziej nadają się długie, jesienne wieczory.
W przerwie między stronami, nocą, piekę ciasto. Ze wszystkimi darami września, łącząc je w jedno. Przekonałam się nawet do aroni, która to nigdy nie była moją ulubienicą.

W tle słucham Możdżerowskiego soundracku do filmu "Wszystkie kobiety Mateusza", który od wczoraj na półkach (to nie jest reklama :)) Jest piękny! Filmu nie oglądałam, ale nie zbiera pozytywnych opinii, widzieliście? Co sądzicie? 

Tyle tytułem wstępu, nie przedłużając. Zapraszam.
 
 
 Ciasto z nadzieniem śliwkowo-aroniowym i bezą
na blaszkę o wymiarach 25x20

Spód:
  • 125g masła
  • 100g cukru pudru
  • szczypta soli
  • szczypta gałki muszkatołowej 
  • 250g mąki
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki wody 
Masło ucieramy z cukrem i solą. Dodajemy mąkę, gałkę i żółtka. Wyrabiamy (mikserem lub ręcznie) do uzyskania masy o  konsystencji bułki tartej.  Dolewamy wodę i zagniatamy.  Uformowane w kulę i owinięte w folię ciasto wkładamy do lodówki na godzinę.
Po tym czasie wykładamy ciasto do formy i nakłuwamy widelcem. 
Podpiekamy 15 minut w 180 stopniach.
 
Nadzienie:
  • 500g dojrzałych śliwek
  • 100g aronii
  • 2 łyżki powideł śliwkowych
  • 10g masła
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 2 łyżki whiskey
  • 2 kopiate łyżki kakao
 
Owoce myjemy, pestkujemy i kroimy na drobniejsze kawałki (śliwki). 
Na patelni rozgrzewamy masło z cukrem. Dodajemy owoce i smażymy ok 20 minut.
Dodajemy powidła i whiskey, smażymy kolejne 15 minut do uzyskania konsystencji gęstych powideł. Po lekkim przestudzeniu dodajemy kakao, łączymy. 
  
Beza:
  • 2 duże białka w temperaturze pokojowej  
  • duża szczypta soli
  • 75 g cukru
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Wciąż ubijając dodajemy kolejno cukier, po łyżce. Masa jest gotowa, gdy jest gładka i lśniąca, a po wyjęciu końcówek miksera tworzy ładny, lekko zawinięty czubek.
Wykończenie:

Na podpieczony spód wykładamy masę śliwkowo-kakaową, na tą zaś bezę.
Pieczemy z 180 stopniach 35 minut. Zostawiamy do wystygnięcia.
Podajemy z filiżanką kawy lub czarnej herbaty.

Smacznego!



Pozdrawiam!
Praline

czwartek, 19 września 2013

Kruche z migdałami i limonką.

Proste i szybkie. 
Niespodziewanie pyszne i uzależniające.
Bardzo kruche.

Lubię kruche. A Wy?

Do zrobienia w 15 minut, idealne jako spód do tarty z lekkim kremem.



Kruche ciasto z migdałami i limonką

na dużą, prostokątną blaszkę (do tarty wystarczy 1/2 porcji)
  • 100g mielonych migdałów
  • 400g mąki
  • 250g masła, pokrojonego w kostkę
  • skórka z 1 1/2 limonki*
  • 180g cukru
Wszystkie składniki szybko zagniatamy w kulę, odstawiamy do lodówki na ok godzinę.
Dużą blaszkę smarujemy masłem i wykładamy nią ciasto.
Nakłuwamy ciasto widelcem.
Pieczemy 35-40 minut w 180 stopniach.
Po wyjęciu studzimy.
Podajemy z czarną herbatą.

Smacznego!


*Nie sugerujcie się kolorem limonki na zdjęciu. Moja była zerwana z przydomowego ogródka i tak właśnie wyglądała :)

Pozdrawiam!
Praline

sobota, 14 września 2013

Warzywne curry, najprostsze.

 
Kto z Was śledzi profil Lendryggen'a na Facebooku (klik), ten wie, że u mnie warzywnie. Tutaj, daleko, temperatury umiarkowanie wysokie sprzyjają lekkim obiadom, które spokojnie można przyrządzić również w tych niższych. Wtedy należy dodać do nich kremową śmietankę lub puszkę czerwonej fasoli. 

Nie trzeba wiele, żeby na naszych stołach zagościły pożywne i smaczne dania. 
Minimum składników, maksimum jakości. 
Poniższe zapisuję w kategorii 'comfort food'.

Warzywne curry z ryżem, najprostsze.
na 3-4 porcje
  • 3 średniej wielkości papryki
  • 3 duże pomidory 
  • 3 małe cukinie
  • 2 bakłażany
  • 6 łyżek oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
  • 150ml wody 
  • 1 łyżka pasty pomidorowej (koncentrat lub przecier też będzie dobry)
  • 1 1/2 łyżeczki przyprawy curry
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • odrobina kuminu rzymskiego
  • sól morska
  • świeżo mielony pieprz
Wszystkie warzywa myjemy i kroimy.
W rondlu rozgrzewamy oliwę, podsmażamy warzywa.
Dodajemy wodę, pastę pomidorową i przyprawy. Dusimy na małym ogniu ok 15-20 minut.
Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko.

Ryż ugotowany na sypko
  • 1 kubek ryżu
  • 2 kubki wody
  • sól
Wodę zagotowujemy z solą, zmniejszamy ogień i dosypujemy ryż. 
Gotujemy pod przykryciem przez 20 minut, do wchłonięcia się całej wody. 

Łączymy na talerzu/w miseczce.

Smacznego!


Pozdrawiam!
Praline

czwartek, 12 września 2013

Być daleko. Chwilo trwaj!





Jak cudownie być gdzieś daleko. 
Nie czuć mijającego czasu, jeść świeży chleb z domową oliwą i wielkie winogrona.
Chwilo trwaj!

Przesyłam Wam promienie słońca, którego w Polce chyba mało. 
Dyniami i śliwkami zdążę się jeszcze (mam nadzieję) nacieszyć :)

Praline

niedziela, 8 września 2013

Ciasto kukurydziano-cytrynowe z mirabelkami. Babie lato.

Babie lato. To jeszcze nie jesień. 
Ciepłe wrześniowe powietrze, słoneczne światło w charakterystycznym kolorze. Cudowne w swej przytulności.

Jabłka, śliwki i pyszne pomidory. Sycę nimi wzrok, póki takie piękne.

Dziś poczęstujcie się ciastem kukurydzianym, aromatycznie pachnącym cytrynową skórką.

Na wierzchu swoje małe brzuszki prezentują mirabelki, urocze małe śliweczki, często dyskryminowane.

Idealne do herbaty i książki na wrześniowe popołudnie.



Ciasto kukurydziano-cytrynowe z mirabelkami

na okrągłą foremkę o średnicy 19cm

2 szklanki mąki kukurydzianej
3 jajka
3/4 szklanki cukru
skórka otarta z 1 cytryny
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 szklanki oleju rzepakowego
200g wypestkowanych mirabelek
cukier puder

Piekarnik rozgrzewamy do 180st, blachę wykładamy papierem do pieczenia.
W misce ucieramy jajka z cukrem na puszysta masę.
Dodajemy resztę składników i jeszcze chwilę ucieramy, aż ciasto będzie gładkie. 
Przelewamy do formy, na górze układamy połówki mirabelek miąższem do dołu.
Pieczemy 35-40 minut do "suchego patyczka", wierzch ma być rumiany.
Wyjmujemy z formy, studzimy.

Podajemy z cukrem pudrem i czarną herbatą.

Smacznego!






Pozdrawiam!
Praline

ps. Dopakowałam plecak i jestem drodze. Do przeczytania!

środa, 4 września 2013

Grissini

Rok szkolny rozpoczęty.
Czas drugich śniadań wobec tego też.
W ramach urozmaicenia kanapek, proponuję grissini.
Szybką i pyszną przekąskę, na każdą chwilę.

Proponuje zrobić od razu z trzech porcji, bo paluchy znikają w tempie ekspresowym! 
Sprawdzają się również jako przegryzki na imprezie :)

Przepis cytuję za Asią.

Grissini
na 16 sztuk
  • 20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki drożdży instant)
  • 150 ml ciepłej wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 240 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oliwy 
  • 1 żółtko do posmarowania + 1 łyżka wody
Do posypania:
 sezam jasny, sezamy czarny, czarnuszka, nasiona kopru włoskiego, świeży rozmaryn, zioła prowansalskie, sól gruboziarnista, kminek
 

Drożdże wkruszamy do głębokiej miski, dodajemy ciepłą wodę i mieszamy, dodajemy cukier i 2 łyżki mąki. Mieszamy. Odstawiamy na około 10 minut. 
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól. Wlewamy rozczyn, mieszamy. 
Na koniec dodajemy oliwę i zagniatamy ciasto. Wyrabiamy je przez około 10 minut aż będzie miękkie, elastyczne i gładkie. 
Wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1 godzinę, do czasu aż ciasto zwiększy objętość minimum dwukrotnie.
Ciasto wyjmujemy na blat i wyrabiamy przez 1-2 minuty. Dzielimy na 4 części (teraz jest moment wgniatania wybranych dodatków). 
Każdą część dzielimy jeszcze na 4 mniejsze części i rolujemy na cienki wałeczek o długości krótszego boku blachy z wyposażenia piekarnika. 
Blachę smarujemy oliwą i układamy na niej wałeczki z ciasta. Odstawiamy na pół godziny do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C. Paluszki smarujemy żółtkiem roztrzepanym z wodą. 
Każdy paluszek posypujemy dodatkowo dodatkami solą morską. 
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez około 10 - 15 minut (w zależności od grubości paluszków) do czasu aż będą ładnie zrumienione i wysuszone.


Smacznego!

Pozdrawiam!
Praline