środa, 17 października 2012

Sernik dyniowy.

Przepis na dziś. 
Sernik dyniowy.

Dawno nie jadłam, a jeszcze dawniej nie piekłam sernika.
Cudowna chwila, gdy można zanurzyć łyżeczkę w pysznej kremowej masie.. 
***
Najlepszy jak postoi w lodówce przynajmniej dobę.
Długo trzeba poczekać, ale jest warto!

Z pomącą na idealny sernik przyszła mi Asia z Kwestii Smaku.

Sernik dyniowy
wersja bez spodu, na wierzchu bita śmietana i stopiona czcekolada

  • 1 i 1/2 szklanki musu z dyni (upieczona bez żadnych dodatków dynia, zmiksowana)
  • 1 kg sera zmielonego trzykrotnie (można dać mascarpone pół na pół)
  • 5 jajek
  • 2 żółtka 
  • 1 i 1/2 szklanki słodzonego mleka skondensowanego 
  • 1/2 szklanki śmietanki kremowej 30%, najlepiej gęstej 
  • 3 pełne łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1 cukier wanilinowy (lub 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii)


    W dużej misce mieszamy wszystkie składniki na masę serową: mus z dyni, ser, jajka, żółtka, mleko skondensowane, śmietankę kremową, mąkę ziemniaczaną, cynamon, cukier wanilinowy.  Dno tortownicy (około 24 cm) wykładamy dużym krążkiem z papieru do pieczenia.
Tortownicę smarujemy od środka miękkim masłem. Piekarnik nagrzać do 175 stopni C.
Piec przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni C i piec przez 1 i 1/2 godziny.  
Ostudzony sernik wstawiamy do lodówki na całą noc lub jeszcze dłużej jeśli mamy czas. Podawać z sosem toffee lub jak ja z bitą śmietaną i czekoladą.


Jest pyszny!
Pozdrawiam,
P. 

czwartek, 11 października 2012

Czekoladowo-dyniowe smoothiee.

Jest zimno i wietrznie!
Cudownie! 
W taki czas lubię zaszyć się w kuchni lub siedząc pod kocem wydrążać dynię.
Później przy szeroko otwartych oknach, oddychać.

Pierwszy owoc jesiennych eksperymentów to...

Czekoladowo-dyniowe smoothie
na 3-4 średnie porcje
  • 100g czekolady (u mnie pół na pół mlecznej i gorzkiej)
  • szklanka mleka
  • szklanka puree z dyni (500g dyni uduszonej w odrobinie wody, następnie zmiksowanej)
  • 1 duży lub 2 małe banany, mocno dojrzałe
  • łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki cukru pudru
na wierzch
  • 200ml śmietany 30%, mocno schłodzonej
  • 2 łyżki cukru pudru
Czekoladę podgrzewamy z mlekiem, do rozpuszczenia. 
Dodajemy cukier i cynamon, mieszamy. Miksujemy z bananami i dynią.

Śmietanę ubijamy z cukrem na sztywną masę.  
Podajemy w szklaneczkach na ciepło lub zimno.
W oby wersjach smakuje wyśmienicie!
* Pamiętajmy, że na gorącym smoothie nie utrzyma się śmietana!

a w iso odnajdźmy artyzm...

Smacznego!
Pięknej jesieni!
Praline

czwartek, 4 października 2012

Kompot z winem w tle. Ekologicznie, sezonowo, domowo.

Ekologicznie, sezonowo, domowo.
Wbijam się we wszystkie trendy! ;)

Bardzo podoba mi się idea ekologicznego jedzenia i całej z nim zabawy. 
 Do dzisiejszego przepisu użyłam:
  • śliwek z ogrodu za lasem
  • mojego wina (z roku na rok coraz lepsze)
  • najlepszych fig
  • ekologicznych cytryn (czasem trzeba się wypłacić)
  • brązowego cukru


Mogę być z siebie dumna :) 
Z tego miejsca dziękuję tym, którzy podzielili się ze mną recepturą. 
Kompot z winem może i brzmi dziwnie, ale smakuje wyśmienicie.

Elegancko, dekadencko, wykwintnie..

Nie potrzeba mu żadnego towarzystwa. 
Rewelacyjnie spisuje się jako singiel, choć w otoczeniu wyważonych dodatków tylko im pomaga.

Kompot śliwkowo-figowy z winem 
źródło E. Aszkiewicz, Kuchnia polska 1001 przepisów, wyd. Publicat
z moimi nieznacznymi zmianami
  • 800g wypestkowanych śliwek
  • 8 suszonych fig
  • 3-4 łyżki cukru (u mnie brązowy)
  • 3,5 szklanki wody
  • szklanka białego wina (u mnie półwytrawne, zalecane półsłodkie)
  • skórka z połowy cytryny

Figi kroimy w drobną kosteczkę (ważne). Zalewamy szklanką wody na godzinę lub dłużej, w zależności od stopnia zasuszenia.  
Resztę wody gotujemy z cukrem.
Dodajemy śliwki, namoczone figi z wodą, cytrynę. 
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu 5-7minut.
Śliwki mają być miękkie, ale nie rozgotowane.
Zdejmujemy z ognia, dodajemy wino i mieszamy.
Odstawiamy pod przykryciem do ostygnięcia.

coś okropnie wyziarniło =.=
 
*Oczywiście można go zapakować do słoika i odstawić na ciemne zimowe wieczory.
* Wino jest mocno wyczuwalne zaraz po ugotowaniu, później trochę łagodnieje, ale nieznacznie. 
* Kompot pyszny jest też bez wina, choć to nadaje mu charakteru.
* Ja podałam przecedzony przez gazę, ale to tylko z powodu estetyki. Z farfoclami jest rustykalnie! 

 Pięknego dnia!


 Już czwartek!

P.