sobota, 21 grudnia 2013

Weekendowa panna cotta z piwną galaretką

Moja weekendowa propozycja, to ukochana i zrobiona na tysiące sposobów panna cotta.
Tym razem klasyczny włoski smak połączyłam w świątecznym klimacie z cynamonem, konfiturą figowo-pomarańczową oraz  ciemnym, łagodnym piwem.


Piwo idealnie współgra ze słodyczą deseru. Wyczuwalne bąbelki są dodatkową atrakcją dla naszych kubków smakowych. 
Jego głęboki kolor pięknie współgra z kolorem konfitury.

Zaskakujące i pyszne. 


Cynamonowa panna cotta z piwną galaretką
na 4 duże porcje

  • 200ml tłustego mleka
  • 200g śmietanki kremówki
  • 10g żelatyny
  • 3 łyżeczki cukru pudru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu 

  • 250ml ciemnego piwa (użyłam tego, resztę polecam oddać sąsiadowi)
  • 1/2 opakowania galaretki pomarańczowej

  • 4 łyżeczki konfitury figowo-pomarańczowej

Mleko zagotowujemy, dodajemy żelatynę i energicznie mieszamy.
Śmietankę podgrzewamy z cukrem i cynamonem.
Wszystko razem łączymy.

Tak przygotowaną masę mleczno-śmietankową przelewamy do naczynek i wsadzamy do lodówki na przynajmniej 3 godziny (im dłużej tym lepiej).

Piwo mocno podgrzewamy, nie zagotowujemy.
Rozpuszczamy w nim galaretkę, odstawiamy do ostudzenia.

Po wyjęciu naczynek ze stężałą masą, smarujemy wierzch konfiturą, a następnie równomiernie rozlewamy galaretkę piwną.
Ponownie chowamy do lodówki na kolejne 3 godziny, tutaj jednak najbardziej odpowiednim czasem jest cała noc.

Podajemy w temperaturze pokojowej.

Smacznego!

Pozdrawiam,
Praline

wtorek, 17 grudnia 2013

Ciasto kakaowe z powidłami śliwkowymi.

Aż wierzyć się nie chce, mamy grudzień i to zaawansowany.
Brak śniegu mnie nie przeraża, czasem nawet wręcz cieszy. 
Mogę nosić jesienny płaszczyk i ulubione buty pasujące do wszystkiego.

Pisząc te słowa podjadam trzecią partię świątecznych pierniczków, w których to ukryte są najlepsze skarby. 

Tymczasem wracam do ciasta. 
Niesamowicie puszyste i kakaowe. Zachwyca z daleka i udaje Wuzetkę
Zrobiłam je w półtorej godziny, tempem expresowym. Uda się każdemu, wystarczy odrobina chęci.

Swoje ciasto piekłam w małej prostokątnej blaszce, a masę podzieliłam przez pół.
Przepis podany niżej pasuje idealnie do klasycznej blaszki.



Ciasto kakaowe z powidłami śliwkowymi
na formę 20x30cm  

Biszkopt
źródło 

  • 7 jajek  
  • 1 szklanka cukru   
  • 1 szklanka mąki pszennej   
  • 1/3 szklanki gorzkiego kakao
Jajka wyjmujemy wcześniej, aby były w temperaturze pokojowej. 
Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Piekarnik rozgrzewamy do 170st.

Białka ubijamy aż się spienią (ok 2 minuty). Dodajemy po łyżce cukier, cały czas miksując.
Ubijamy do uzyskania lśniącej masy. W osobnej misce łączymy przesianą mąkę i kakao.
Mieszając na najmniejszych obrotach, do połączenia składników.
Ciasto przekładamy do formy, pieczemy 35 minut.
Po wyjęciu z piekarnika studzimy.

Masa budyniowa
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki drobnego cukru
  • 500ml mleka
  • 125g masła
  • 100g mascarpone
Masło wyciągamy z lodówki.
Mąki i cukier mieszamy z 1/2 szklanki mleka. Resztę mleka zagotowujemy, dodajemy mączną mieszaninę i ponownie zagotowujemy. 
Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia (polecam przykryć rondelek folią aluminiową żeby nie powstał kożuch).

Do przełożenia i nasączenia

słoik (270g) powideł śliwkowych
70 ml czerwonego wina (można zastąpić herbatą)
70 ml czarnej herbaty

Wykończenie

Biszkopt dzielimy na 2 blaty. To co było górą ciasta, niech teraz będzie dołem. 
Oba równomiernie nasączamy winem i herbatą, smarujemy powidłami.
Masło ucieramy na puszystą masę dodając po łyżce budyniu i mascarpone.
Tak przygotowaną masę przekładamy na przygotowany spód, przykrywamy drugim blatem (polecam robić to w blaszce, dzięki temu ciasto nie "rozjedzie się")
Ciasto wkładamy do lodówki na przynajmniej godzinę, choć najlepiej smakuje po spędzonej tam nocy.

Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem.

Smacznego!

 
Pozdrawiam!
Praline