Dziś truskawki p i j e m y ;)
Są po 3,5 zł i zbyt apetycznie nie wyglądają. Znaczy się jakoś wyglądają, ale.. no wolę je lekko przetworzyć ;)
Dodajemy do nich mleko, bądź jogurt, banana, trochę lodu w kostkach.. i otrzymujemy cudowny poranny koktajl.
Przyznam się, dla mnie był przedpołudniowy. Na śniadanie. Późne słońce przebiło rolety o 10:30.
Organizm się regeneruje. Najwyraźniej :)
Proces przygotowawczy jest ekspresowy. Nie licząc nużącej i monotonnej czynności odszypułkowania.
Kilka minut i po wszystkim! Wrzucamy do blendera. Trzymamy guzik... Przelewamy.
Mamy Mniaaaaam!
Naoglądałam się z każdej strony i z czystym sumieniem polecam :)
Idealny na lato i powolne poranki na trawie.
Udanego końca soboty i spokojnej niedzieli :)
Praline.
Mniam, mniam, mniam!!! cudo :)
OdpowiedzUsuńOj, pluję sobie w twarz, że zapomniałam wczoraj kupić truskawki na targu. Muszę poczekać do poniedziałku, bo nie opłaca mi się jechać do miasta po jedną rzecz... Odbiję sobie w poniedziałek. Fajny ten Twój koktajl, kolor ma niesamowity. Miłej reszty weekendu!
OdpowiedzUsuńyum!! that looks delicious <3
OdpowiedzUsuń