Zaczynamy Nowy Rok!
Witam Was nowym banerem i oczyszczoną stroną. :)
***
Ilu z Was w liście postanowień ma 'schudnę', 'poprawię kondycje'...?
Spokojnie mogę się założyć, że rękę w tym momencie podniosło ponad 80% czytających ;)
Mam dla Was wspaniałą zupę! Zupę, która pomoże oczyścić organizm i da siłę do działania.
Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo jej aromat ciągle unosi się w powietrzu i nie daje siły myśleć.
Gęsta, aromatyczna, syta... Czegóż chcieć więcej?
A co do postanowień, polecam wpis u Truskawkowej Ani.
Gęsta, aromatyczna, syta... Czegóż chcieć więcej?
A co do postanowień, polecam wpis u Truskawkowej Ani.
Zupa marchewkowa- oczyszczająca
na 2 średnie porcje
2 średnie marchewki
2 średnie pietruszki
1/6 łyżeczki świeżego startego imbiru
500ml buliony warzywnego lub wody (jakby to powiedział Jamie, bulion może być z kostki, ekologicznej! ;))
pół łyżeczki masła
opcjonalnie kilka kromek bagietki (nadaje się świeża i czerstwa)
Warzywa obieramy, kroimy w plasterki i podsmażamy.
Gdy są już lekko miękkie, dolewamy bulion i gotujemy do miękkości.
Dodajemy imbir i gotujemy jeszcze przez 2 minuty.
Blendujemy i podajemy.
Można do każdej porcji dodać kromkę bagietki.
Bardzo dobrze smakuje na gorąco jak i zimno :)
Gorąco polecam i pozdrawiam,
Praline
ps.
Co chcielibyście w tym roku zobaczyć na Lendryggenowym stole?
Co chcielibyście zmienić, o czym poczytać?
ps.
Co chcielibyście w tym roku zobaczyć na Lendryggenowym stole?
Co chcielibyście zmienić, o czym poczytać?
zupa w optymistycznym kolorze - dobrze tak zaczynac rok.
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie!
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy by mi smakowała. Pewnie tak! Bardzo kusząco i słonecznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńAsiejko, inaczej nie warto :)
OdpowiedzUsuńKamilo, na zdrowie! :)
Tyna, musisz koniecznie spróbować! :)
Pozdrawiam dziewczyny!
to ja na pewno jestem w tych 80% :) wygląda smakowicie-chyba będę ja robiła:D p.s. miła odmiana;) pozdrawiam i udanego roku 2012 w blogowej społeczności:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krem z marchwii :) akurat jadłam dziś na obiad, chociaż w nieco pikantniejszej wersjii.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie podane!:)
mniam zupa. jak bym zjadla! coś innego niż zawsze!:)
OdpowiedzUsuńZapisane :) Przygotuję sobie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Pysznie, uwielbiam marchewkową:)
OdpowiedzUsuńWidzę dwie filiżanki zupy. Nieśmiało zapytam... Ta druga dla mnie? I hope so :)
OdpowiedzUsuńpyszne wygląda :-)
OdpowiedzUsuńCzysto, jasno i przejrzyście. Miło dla oka i dla duszy. Śliczne zdjęcie zupy. Śliczne!
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię takie zupy, ale u mnie w domu by raczej nie przeszła, a dla siebie samej jakoś nie chce mi się robić:(
OdpowiedzUsuńLubie marchew i imbir też lubię...i w zasadzie, nie wiem dlaczego miałabym nie ugotować tej zupy:))
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję tę zupkę!przyjemna dla oka i podniebienia nie wątpię także;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Zapisuję sobie przepis, bo zupa jest bardzo zachęcająca! :)
OdpowiedzUsuńMarchewkowej z imbirem nie jadłam jeszcze, z reguły ją z czarnuszką albo kuminem robię. Strasznie lubię jej kolor :)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńSuper jest! Robiłam już ją kilka razy z Twojego przepisu! Nawet Facet się zajadał :D
OdpowiedzUsuń