Sama nie wiem czy to krem, czy to mus.
Gęsty i aromatyczny z ulubienicą jesiennych miesięcy- Panią Dynią.
Do Pani Dyni przyczepił się Duży Melon.
Dynia była gorąca, a Melon zimny.
Poszli razem pod nóż, dali się zmiksować, doprawić elegancją...
A później w pięknym talerzu czekali na ekstremalną podróż przez usta do żołądka.
Pyszna przystawka na chłodny i zalany delikatnym deszczem dzień.
Przed podaniem posypujemy orzechami.
Pyszny i ekspresowy!
Pozdrawiam!
Praline
Gęsty i aromatyczny z ulubienicą jesiennych miesięcy- Panią Dynią.
Do Pani Dyni przyczepił się Duży Melon.
Dynia była gorąca, a Melon zimny.
Poszli razem pod nóż, dali się zmiksować, doprawić elegancją...
A później w pięknym talerzu czekali na ekstremalną podróż przez usta do żołądka.
Pyszna przystawka na chłodny i zalany delikatnym deszczem dzień.
- 600g upieczonej dyni bez skórki i pestek (ja swoją wsadziłam do piekarnika i piekłam 45 minut, aż zrobiła się miękka)
- 1 średni melon bez skórki i pestek
- garść orzechów włoskich
- 200ml wody
- 100g pokruszonego sera feta
Przed podaniem posypujemy orzechami.
Pyszny i ekspresowy!
Pozdrawiam!
Praline
super ! ja bym się na pewno zakochała w tej parze...
OdpowiedzUsuństrasznie fajna ta pani dynia i pan melon
OdpowiedzUsuńczemu ja jeszcze tego nie widziałam??
OdpowiedzUsuńuwielbiam dynię ^^
wygląda smakowicie;)
OdpowiedzUsuńNieoczekiwane połączenie... musi być pyszne! No i to przepiękne klimatyczne zdjęcie ♥
OdpowiedzUsuń