niedziela, 22 maja 2011

Tolcik lodowy. Rabarbarowy.

Zacznę od tego, iż miał być różowy.
Tak przynajmniej prezentował się w najnowszej 'Kuchni'.
Mój wyszedł kremowy ;) Podejrzewam, iż dlatego, że po:
                                                                                       1) obrałam rabarbar ze skórki,
                                                                                       2) nie był różowiutki w przekroju,
                                                                                       3) wolę gdy jest bardzo kwaśny ;)


W gazecie sugerowali zarobić go na spodzie z ciasteczek i udekorować truskawkami.
Ciasteczek nie miałam, truskawki zjadłam z rodziną.
Niby polskie, jednak co to tego mieliśmy wątpliwości. 


Tak więc wszystko posypałam musli (po dokładnym wyjedzeniu bakalii) ;)

Konsystencja? Ciężko powiedzieć. Dosyć oryginalna. 

Szczerze mówiąc, zrobię go jeszcze z samymi truskawkami. 
Spróbuję dodać odrobinę śmietany, by uzyskać bardziej kremową masę. 

Człowiek całe życie się uczy ;)


Wbrew wszystkiemu, smaczne było ;)
Idealnie na te upały!




Mrożony torcik jogurtowy z rabarbarem
* z moimi małymi zmianami

500g rabarbaru (oczyszczonego i pokrojonego)
1/2 szklanki cukru (użyłam brązowego, dla karmelowego aromatu)
3 łyżeczki żelatyny (oryginalnie 2)
3 szklanki jogurtu naturalnego
musli do posypania na wierzchu

Namaczamy żelatynę w kilku łyżkach wody.
Rabarbar rozgotowujemy z cukrem w 1/2 szklanki wody (ok.8 min)
Zdejmujemy z ognia i dodajemy rozpuszczoną żelatynę. Studzimy.
Miksujemy i łączymy z jogurtem.
Tak przygotowaną masę zamrażamy w maszynce do lodów, bądź w zamrażalniku.
(Jeśli wybieramy drugą opcję, mieszamy masę co 15 minut, aby nie powstały kryształki lodu).

Po ok. 40 min masę lodową przelewamy do formy i posypujemy musli, delikatnie dociskając łyżką.
Wsadzamy ponownie do zamrażalnika na co najmniej 2 godziny.

Przed pokrojeniem, torcik należy wyjąć wcześniej, by delikatnie zmiękł i lepiej się kroił :)

Smacznego!


Miłej niedzieli Kochani!
Praline

*Pamiętacie o moim postanowieniu noworocznym
  Leży i kwiczy :/

7 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł z tym Tolcikiem lodowym.
    Zgadzam się ,że człowiek całe życie się uczy i to czasem a nawet często na własnych błędach...

    OdpowiedzUsuń
  2. torcik lodowy, brzmi smacznie. nie lepiej by było nie mieszać jogurtu z owocami? wyszły by dwie kolorowe warstwy :)
    miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przeglądałam jeszcze tego numeru KUCHNI. A przepis podoba mi się bardzo ze względu na dodatek jogurtu naturalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. torcik przecierający szlak ;) ja też chętnie spróbuję, ech, niech żyje rabarbar (cały maj to powtarzam) ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tolcik, powiadasz? Musiał być pyszny, a ja mam parfait rabarbarowe, więc coś podobnego i tez pyszne:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)