Rok nam ucieka!
Niekoniecznie mi się to podoba, ale co poradzę?
Rok pełen niespodziewanych zwrotów akcji, zmian, ciężkich i trudnych momentów, ale też rok Wspaniałych chwili i niezapomnianych wrażeń. Górskie i francuskie wojaże, fantastyczne spotkania z Kasią, Paulą, Zauberi, drugą Kasią, PeeS i Zaytoon... Pierwsze zwycięskie konkursy i pierwszy lendryggenowy konkurs. Pierwsza własna lustrzanka i pojedyncze naczynka. Można by tak jeszcze wymieniać, co w tym uciekającym roku przewlekło się przez życie. Ale po co? A! Pierwszy w życiu suflet, panna cotta, sorbet i makaroniki z Laduree! :)
Plany na kolejny? Macie już swoje? Rok musi być jeszcze lepszy i owocny. Bardziej zorganizowany i zwariowany :) Zobaczymy co to będzie!
Ostatnim daniem jakie tu zobaczycie w roku 2011 będą faszerowane pieczarki. Typowo resztkowe danie. Jeśli zostało Wam trochę mięsa i suszonych śliwek ze świąt (lub bigosu) śmiało możecie już je zrobić! Niesłychanie szybkie i smaczne przekąski, idealne na sylwestrową noc. Na jeden kęs dla niego i dwa dla niej ;)
Faszerowane pieczarki
na 2 osoby
6 dużych pieczarek
100g mięsa (gotowane, duszone, pieczone, smażone...)
2 ząbki czosnku
3 gęstej śmietany
łyżka masła
pieprz i sól
tymianek do dekoracji
Pieczarki myjemy, osuszamy, obieramy, trzonki kroimy.
Na patelni podsmażamy pokrojone trzonki i pokrojone na małe kawałeczki mięso.
Po ok 3 minutach smażenia dodajemy przeciśnięte ząbki czosnku i śmietanę.
Doprawiamy do smaku i po zredukowaniu sosu, farsz przekładamy do pieczarek.
Na tej samej patelni podsmażamy krótko pieczarki z dwóch stron. Podajemy ciepłe.
Smacznego!
Dużo siły i radości w Nowym Roku!
Praline
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiadają te pieczarki;)lubię czosnkowe smaki z grzybami w roli głównej.
OdpowiedzUsuńDobrego roku życzę,aby był jeszcze lepszy od poprzedniego!
M.
Brawo MOJA:) Praline! Bardzo ciekawe przemyślenia na koniec roku. Życzę dalszych sukcesów! Pieczarki wyglądają ślicznie i są bardzo smaczne:)!
OdpowiedzUsuńA czemu ja nie jestem podkreślona i na różowo? I dookoła nie ma serduszek? Hę? :)
OdpowiedzUsuńOj, chyba Ci nie pozwolę sprzątać mojego mieszkania za karę :)
Swoją drogą też spotkanie Ciebie, Pauli, Pauliny i Marty, to najlepsze, co mogło mnie spotkać w blogowym roku :)
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńach, idealne na imprezę!
:) aaa jak miło!:)
OdpowiedzUsuńkochana niestety u mnie jutro też pieczarki!
tośmy się zgadały co do wielkiego gotowania!
ja swoje już dziś przygotowuję a jutro kończę no i mus czzekoladowy jutro też!:)
:*
Ależ ja lubię pieczary!
OdpowiedzUsuńNajlepszego! :)
O ile nie przepadam za pieczarkami, to przyznam że te mogłabym w dwóch gryzach zjeść ;)
OdpowiedzUsuńMoje smaki, pieczarki nadziewane - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńNo, lepiej :) Chociaż w takim różu średnio mi do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam faszerowane pieczarki...
OdpowiedzUsuńpyszniaste
OdpowiedzUsuń;)
buziaki!