piątek, 30 grudnia 2011

Szybko, szybciej, coraz szybciej!

Rok nam ucieka!
Niekoniecznie mi się to podoba, ale co poradzę? 
Rok pełen niespodziewanych zwrotów akcji, zmian, ciężkich i trudnych momentów, ale też rok Wspaniałych chwili i niezapomnianych wrażeń. Górskie i francuskie wojaże, fantastyczne spotkania z Kasią, Paulą, Zauberi, drugą Kasią, PeeS i Zaytoon... Pierwsze zwycięskie konkursy i pierwszy lendryggenowy konkurs. Pierwsza własna lustrzanka i pojedyncze naczynka. Można by tak jeszcze wymieniać, co w tym uciekającym roku przewlekło się przez życie. Ale po co? A! Pierwszy w życiu suflet, panna cotta, sorbet i makaroniki z Laduree! :)

Plany na kolejny? Macie już  swoje? Rok musi być jeszcze lepszy i owocny. Bardziej zorganizowany i zwariowany :) Zobaczymy co to będzie!

Ostatnim daniem jakie tu zobaczycie w roku 2011 będą faszerowane pieczarki. Typowo resztkowe danie. Jeśli zostało Wam trochę mięsa i suszonych śliwek ze świąt (lub bigosu) śmiało możecie już je zrobić! Niesłychanie szybkie i smaczne przekąski, idealne na sylwestrową noc. Na jeden kęs dla niego i dwa dla niej ;)


Faszerowane pieczarki
na 2 osoby

6 dużych pieczarek
100g mięsa (gotowane, duszone, pieczone, smażone...) 
2 ząbki czosnku
3 gęstej śmietany
łyżka masła
pieprz i sól
tymianek do dekoracji

Pieczarki myjemy, osuszamy, obieramy, trzonki kroimy.
Na patelni podsmażamy pokrojone trzonki i pokrojone na małe kawałeczki mięso.
Po ok 3 minutach smażenia dodajemy przeciśnięte ząbki czosnku i śmietanę. 
Doprawiamy do smaku i po zredukowaniu sosu, farsz przekładamy do pieczarek.
Na tej samej patelni podsmażamy krótko pieczarki z dwóch stron. Podajemy ciepłe.



Smacznego!

Dużo siły i radości w Nowym Roku!

Praline

12 komentarzy:

  1. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się zapowiadają te pieczarki;)lubię czosnkowe smaki z grzybami w roli głównej.
    Dobrego roku życzę,aby był jeszcze lepszy od poprzedniego!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo MOJA:) Praline! Bardzo ciekawe przemyślenia na koniec roku. Życzę dalszych sukcesów! Pieczarki wyglądają ślicznie i są bardzo smaczne:)!

    OdpowiedzUsuń
  4. A czemu ja nie jestem podkreślona i na różowo? I dookoła nie ma serduszek? Hę? :)
    Oj, chyba Ci nie pozwolę sprzątać mojego mieszkania za karę :)

    Swoją drogą też spotkanie Ciebie, Pauli, Pauliny i Marty, to najlepsze, co mogło mnie spotkać w blogowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam!
    ach, idealne na imprezę!

    OdpowiedzUsuń
  6. :) aaa jak miło!:)
    kochana niestety u mnie jutro też pieczarki!
    tośmy się zgadały co do wielkiego gotowania!
    ja swoje już dziś przygotowuję a jutro kończę no i mus czzekoladowy jutro też!:)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ ja lubię pieczary!
    Najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O ile nie przepadam za pieczarkami, to przyznam że te mogłabym w dwóch gryzach zjeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje smaki, pieczarki nadziewane - uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No, lepiej :) Chociaż w takim różu średnio mi do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam faszerowane pieczarki...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)