poniedziałek, 19 stycznia 2015

Słodki Wierzynek, czyli królewskie desery w sercu Krakowa.

Miejsce, które wypłukuje z mojego portfela ostatnie pieniądze i dba o motywacje do ćwiczeń fizycznych. Jedyne tego typu, które odwiedzam. 



Słodka i młodsza siostra owianego legendą krakowskiego Wierzynka. Startując z takiej pozycji nie mogła być klapą. 


Otwarta w samym sercu Rynku Głównego kawiarnia zalewa kilogramami słodyczy w bardzo przystępnej jak na takie miejsce cenie. 



Fantastyczny i lekki jak obłoczek torcik malinowy z feerią niespodzianek w środku

Jedyne czego możemy się obawiać, to braku wolnego stolika, szczególnie popołudniami i wieczorem.




Idealne dla wymagających, poszukujących kameralnego miejsca na kawę i coś słodkiego. 
Idealne także dla turystów spragnionych polskiej tradycji. Flagowym produktem jest czekoladka firmowa z nadzieniem ze śliwowicy. Rozkosz!




Niewątpliwym atutem Słodkiego jest fakt ręcznej manufaktury wszystkiego, co można tam znaleźć. Warto zaznaczyć, że trwa teraz wyprzedaż asortymentu świątecznego (-25%) oraz ruszyła specjalna oferta dla babć i dziadków. Wielkie tuby z wszelakimi ciasteczkami (m.in. maślane, pierniki; 23zł sztuka) 




Jeśli będziecie w jego pobliżu polecam spróbować przepysznych makaroników (wyśmienity pomarańczowo-kajmakowy i marcepanowo-pistacjowy). Aby spróbować wszystkich wystarczy codzienne wstępować do Słodkiego Wierzynka na kawę. Jeśli wczesnym rankiem i przedpołudniem przechadzacie się w okolicach Rynku Głównego 15, jest to doskonała okazja, bo do 12 trwają happy hours, kiedy to każda kawa na wynos kosztuje nas 3zł. (!) A do tej kawy, makaronik (2,50zł sztuka).  



Gdybyście chcieli zabrać kawek Wierzynka do domu lub podarować go komuś w prezencie, przeznaczyć do tego można wszystko. Przez czekoladki, czekoladowe figurki, ciasta, ciasteczka, alkohole po piękną filiżankę, do użytku wielokrotnego, a wraz z nią kilka słodkości w środku (zestaw 49zł).



Mojej jeszcze pilnuje Gustaw, przyjaciel siostry.

Elegancko i przystępnie. Zwróćcie uwagę na okulary dziewczyn za ladą. Co jedne to lepsze.

Pozdrawiam!
Praline

2 komentarze:

  1. Wierzynek jest wyborny, Gustaw cudowny, a po makaroniki i kawę przyjadę w sobotę!

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe miejsce, sama chciałabym mieć takie tu w Warszawie :)
    zapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)