czwartek, 2 września 2010

Dwie szkoły i śliwka

 Jako, że sezon na śliwki w pełni, chciałabym pokazać Wam jeden z moich ulubionych sposobów na te pyszności. Smak i zapach tkwi w prostocie. Kilka składników i mamy cudo. To nie będzie nic niezwykłego. Prosty placek z węgierkami. Co prawda na największe zatrzęsienie tych najlepszych okazów musimy jeszcze chwilę poczekać, to w ogrodzie Bliskich spadły już nasłonecznione, pachnące latem pyszności.



Kruche ciasta, to dla mnie smak relaksu i szkoły. Po powrocie lub w trakcie przerwy. Gdy jako mała uczennica wracałam do domu, po otworzeniu drzwi rozchodził się mieszany zapach zupy i włączonego piekarnika. Albo gdy po skończonych lekcjach, pod podstawówką razem z siostrą pakowałyśmy się do Fita 126p, by Dziadek przetransportował nas do szkoły muzycznej w sąsiednim mieście. Gniotłyśmy się wtedy na tylnim siedzeniu z dwoma tornistrami, torbami na zmianę, skrzypcami i gitarą. Nie próbujcie sobie tego wyobrażać ;). 

W przeciągu dwudziestu minut jazdy jadłyśmy dwudaniowy obiad przygotowany przed Babcię. Zupa w słoikach, drugie w pudełkach (zarówno naleśniki z serem, jak i kotlet z ziemniakami i mizeria) oraz ciepły kompot w termosie. A 'na później' kawałek kruchego z kruszonką. Smak szkoły. Wspomnień.

Choć przepis rodzinny mam, to ten, który zobaczycie poniżej nim nie jest. Równie pyszny i aromatyczny. Udało mi się sfotografować jedynie ostatnie kawałki, bo rozchodzi się z prędkością światła jeszcze ciepły :)




Kruchy placek ze śliwkami
 3 szklanki* mąki
250g masła
5 żółtek
1 szklanka cukru
40g cukru waniliowego

300-400g śliwek (najlepiej węgierek)

Kruszonka
3/4 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
80g masła 

*szklanka o pojemności 225ml

Wszystkie składniki ciasta dobrze zagnieść  i uformować kulę.
Owinąć w folię i zamknąć w lodówce na min pół godziny.

W tym czasie zrobić kruszonkę.
Składniki razem rozetrzeć (mają mieć konsystencję małego żwirku)

Ciasto wyjąć z lodówki i rozwałkować na jeden gruby spód lub na dwa cieńsze-
wtedy należy podwoić ilość owoców i kruszonki.
Ułożyć śliwki i posypać kruszonką.
Piec w 180st 50-60 min.


Smacznego!

Praline
 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam ciasta ze śliwkami :) to Twoje wygląda ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja wybiera te kawałki na samym końcu - przepiękne zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)