Witajcie!
Zgodnie z facebookową obietnicą, dziś bułki amarantusowe.
Kiedy tylko odwiedzam mój dom rodzinny, piekę bez przerwy.
Każdy wraca do domu z innego powodu. Moje oczy szklą się na widok piekarnika.
Tak więc i oto podczas ostatniej wizyty w przelocie poczyniłam bułki.
Ze względu na stosunkowo spory dodatek mąki amarantusowej ciasto mocno się klei. Pomimo tego jest bardzo wdzięczne we współpracy.
Z mojego bazowego przepisu na bułki, wyrzuciłam standardowe dodatki, zastępując je szlachetniejszymi odpowiednikami.
Orzechowy aromat mąki amarantusowej, wyjątkowość najlepszej jaką macie oliwy z oliwek i orzeźwiająca sól morska układają się w kompatybilną całość, tworząc śniadanie idealne!
Zapraszam!
Bułki amarantusowe
na 12 średnich sztuk lub 9 dużych
W miseczce przygotowujemy zaczyn. Drożdże i cukier rozpuszczamy w 100ml wody, odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 15 minut.
Do dużej miski przesiewamy obie mąki.
Dodajemy zaczyn i resztę składników i wyrabiamy ciasto, aż zacznie odchodzić od ręki.
Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 30 minut, pod przykryciem z lekko wilgotnej ściereczki.
Na blaszce dostosowanej do piekarnika wykładamy papier do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 180st.
Teraz formujemy bułki. Po cztery w trzech rzędach. W tym miejscu można posmarować ich wierzch rozbełtanym jajkiem lub mlekiem.
Odstawiamy do już ostatniego wyrośnięcia na na 15-20 minut.
Pieczemy 20 minut. Studzimy.
Smacznego!
Pozdrawiam,
Praline
Mąką z prażonego amarantusa zdążyła zapuścić korzenie w mojej szufladzie.
W końcu przyszedł jej wielki dzień i zdążyła pokazać swoje oblicze przed upłynięciem daty przydatności do spożycia.Kiedy tylko odwiedzam mój dom rodzinny, piekę bez przerwy.
Każdy wraca do domu z innego powodu. Moje oczy szklą się na widok piekarnika.
Tak więc i oto podczas ostatniej wizyty w przelocie poczyniłam bułki.
Ze względu na stosunkowo spory dodatek mąki amarantusowej ciasto mocno się klei. Pomimo tego jest bardzo wdzięczne we współpracy.
Z mojego bazowego przepisu na bułki, wyrzuciłam standardowe dodatki, zastępując je szlachetniejszymi odpowiednikami.
Orzechowy aromat mąki amarantusowej, wyjątkowość najlepszej jaką macie oliwy z oliwek i orzeźwiająca sól morska układają się w kompatybilną całość, tworząc śniadanie idealne!
Zapraszam!
na 12 średnich sztuk lub 9 dużych
- 400g mąki pszennej
- 100g prażonej mąki amarantusowej
- 50g drożdży
- 300-350ml ciepłej wody
- 40g oliwy z oliwek (4 łyżki)
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli morskiej (utłuczonej w moździerzu)
- ewentualnie 1 jajko/50ml mleka
W miseczce przygotowujemy zaczyn. Drożdże i cukier rozpuszczamy w 100ml wody, odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 15 minut.
Do dużej miski przesiewamy obie mąki.
Dodajemy zaczyn i resztę składników i wyrabiamy ciasto, aż zacznie odchodzić od ręki.
Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 30 minut, pod przykryciem z lekko wilgotnej ściereczki.
Na blaszce dostosowanej do piekarnika wykładamy papier do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 180st.
Teraz formujemy bułki. Po cztery w trzech rzędach. W tym miejscu można posmarować ich wierzch rozbełtanym jajkiem lub mlekiem.
Odstawiamy do już ostatniego wyrośnięcia na na 15-20 minut.
Pieczemy 20 minut. Studzimy.
Smacznego!
Pozdrawiam,
Praline
ps.
Pyszne zdjęcie :)))
OdpowiedzUsuń