piątek, 27 lipca 2012

Szałwia, ricotta i bób.

Mam wakacje. Siedzę i nic nie robię. 
Wstaję w południe i leniwie zabieram się za parzenie herbaty.

Ubieram lekką (oczywiście) niebieską sukienkę i niespiesznie wyruszam w piętnastominutową podróż do ulubionych znajomych mniejszych i większych. :)

Piekę ciasto jogurtowe z owocami, które akurat mam pod ręką i kroję warzywa na leczo. 
Wchłaniam książki, po raz pierwszy i kolejny.
Tak mija dzień za dniem. 

Żadnych planów. To akurat jest niefajne.

Przechadzam się po sklepach ze starociami i znajduję wspaniały komplet niebieskich, klimatycznych mebli (sofa i dwa fotele). Niestety na drugi dzień ktoś go kupuje :( 
Na pocieszenie kupuję letnią torebkę z wyprzedaży. 
Pasuje do butów, przyda się. 

***

Szałwia, ricotta i bób.
+ makaron.

Minimum pracy, maksimum smaku i jakości. 
Fenomenalne połączenie. To chyba retro smak. 
Bób już na wykończeniu, więc trzeba go dojeść. 
Ja lubię najbardziej ten lekko zblanszowany, jeszcze baardzo zielony.

na 2-3 porcje
  • 150g makaronu typu kokardki
  • 120g ricotty
  • 30ml śmietanki 30%
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki posiekanej świeżej szałwii
  • 250-300g bobu  
Bób gotujemy w osolonej wodzie ok 10 minut. Przelewamy zimna wodą, odstawiamy do ostudzenia.
Makaron również gotujemy w osolonej wodzie, aż będzie al dente. Przecedzamy.
W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy śmietankę i ricottę, mieszamy do połączenia składników. Dodajemy szałwię i chwilę trzymamy na ogniu.
Bób obieramy i dodajemy do ricotty.
Podajemy z makaronem, dekorujemy bobem i/lub szałwią.

To jest pyszne. Inne, ale pyszne. 




Pięknego dnia!
Pozdrawiam!
P.

3 komentarze:

  1. przykro mi, że nie udało Ci się kupić tych mebli, tak ładnie o nich piszesz; na pewno były cudowne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Meble były pierwsza klasa, szkoda że ich nie masz. Nie wiem jednak do czego by pasowały w Twoim domu. Może do dekadenckiego jedzenia czekolady i popijania jej wiśniówką ;)
    Bób ostatnio jadłam tonami. Po powrocie z wakacji zabieram się za dalszą konsumpcję warzyw i owoców z ogródka.
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)