Grudzień!
Coraz bliżej czuję nadchodzące święta. Pierwsza piernikowa próba już za mną, a jak powszechnie wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia ;) Ale dziś nie będzie o słodkościach. Nareszcie!
Gdy Dziadek Mróz tworzy za oknem, ja turlam sobie jakąś masę. Ostatnio padło na mięso. I uturlałm sobie kilka tuzinów zgrabnych kopsików. Albo pulpecików. Nie mam pojęcia czym się różnią. Wiem, że jedne najpierw się obsmaża, a później dusi, ale które to? Pierwszy raz takie malutkie jadłam dawno temu w IKEI. Były trochę mdłe, więc według własnej inwencji dopracowałam i wyszły pyszne. Aromatyczne i delikatne zarazem. Zrównoważone w smaku i bardzo łatwe.
Pierwsza tura troszkę się przypaliła (co niestety widać na zdjęciu :/), ale nie była choć trochę gorsza!
Mięsne kuleczki-klopsiki
600g mięsa mielonego (łopatka wieprzowa)
5 łyżek bułki tartej
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 jajko
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka mielonego kminku
2 łyżeczki słodkiej papryki
1 łyżka majeranku
sól morska i pieprz do smaku
olej rzepakowy do smarzenia
0,5l bulionu
Wszystkie składniki dobrze połączyć w misce.
Uformować małe kuleczki i jeśli lubimy delikatnie obtoczyć w mące.
W rondlu rozgrzać odrobinę oleju.
Klopsiki krótko obsmażyć z każdej strony ok 2 min.
Wlać bulion i dusić pod przykryciem ok 5 min.
Podawać od razu, najlepsze z sosem pomidorowym i makaronem (sos to to tylko pdgrzane).
Jak ja kocham zimę!
Smacznego!
Praline
mięso na talerzu wygląda apetycznie, a ja twierdzę, że trochę mocniej przypieczonych miejsc nadaje smaku ;) ;p
OdpowiedzUsuńa ja zimy nie znoszę - jedyną pozytywną jej cechą jest śnieg. A dzisiaj stojąc 40 minut na przystanku i wyglądając 309 dokładnie się o tym przekonałam. chyba muszę poszukać cieplejszego szaliczka ;)
Bisses
(z Twoim ulubionym francuskim akcentem)
A. ;*
Takie kotleciki są pyszne i w sam raz na tę nieszczęsną pogodę.Śnieg mnie nie pociesza...
OdpowiedzUsuńtak a do tego buraczki i kasza, pyszne swojskie danie;)
OdpowiedzUsuń