Weekend minął jak z bicza strzelił. Na szczęście nie przespałam go, ani nie zmarnowałam na oglądanie powtórek. Woo ho!
Spędziłam go w Warszawie przy okazji INTEGRAcji Kulinarnych Amica. Poznałam osobiście Paulę, Zauberi, milk_chocolate84 oraz Paulinę, która już zakłada własną internetową książkę z przepisami. Przesympatyczni i zabawni ludzie! Docukrzyłam się za wszystkie czasy. Zobaczyłam restauracje Magdy Gessler oraz jej ex-szwagra. Następnym razem którąś z nich na pewno odwiedzę.
Z tego miejsca pragnę ogromnie podziękować Kasi, która wybrała mój przepis, doradziła i pomogła wygrać. Bez niej nie byłoby tego posta i wszystkiego co mnie spotkało w przeciągu 72 godzin. Dziękuję raz jeszcze!
Kilka, zatrzymanych w obiektywie, sekund weekendu.
Część czekających na nas produktów. W restauracji Vilanova, w której gotowaliśmy finałowe desery. |
Widok z mojego okna. Pokój 1021. |
Fukier by Magda Gessler. Jej aranżacje wejść robią wrażenie i widać je z końca ulicy. |
I triumfalny bukiecik. ;) |
Pozdrawiam i zapraszam wieczorem na coś dyniowego!
Praline :)
Ps1. Od kilku dni Lendryggen gości na Durszlak.pl :)
Ps2. Wygrałam piekarnik, przez co zbieram na remont kuchni :)
Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńgratuluję :-) Zatem spotykamy się w listopadzie w Warszawie na evencie finałowym :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
aczp
http://zpamietnikapiekarnika.blox.pl/html
hmm - a czemu przy twoim nazwisku na stronie konkursy jest adres innego bloa zamiast twojego? :)
OdpowiedzUsuńKochana cieszę się, że dodałaś blog do Durszlaka :) Nawet pani Agnieszka - łowczyni konkursów od razu Cię dorwała...
OdpowiedzUsuńBuźka :)
Gratuluję! zawsze wiedziałam że zdolna z Ciebie dziouszka ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że to dopiero początek Twoich sukcesów kulinarnych.
Twoja M siedząca przy stoliku w McDonaldzie, w jedynym miejscu w Bytomiu gdzie jest internet c:
Myszki in cucina Serdecznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAczp, dziękuję, w takim razie do zobaczenia :)
Anonimie, podaj link, nie wiem, o którym miejscu mówisz :)
Kasiaaaa24, poszłam za tłumem i dobrymi radami! I od razu zostałam zauważona ;)
M., bez Ciebie nie byłoby komentarza ze zgłoszeniem! Po cichu też mam taką nadzieję :) Siadaj częściej w tym McDonaldzie!
Pozdrawiam serdecznie!
:) miło było Cię poznać :), a blog masz piękny! Powodzenia w blogowym świecie
OdpowiedzUsuńPralin(k)o jestem dumna z Ciebie!!!!!!!! Warszawa, hotel, piekarnik, restauracja....chochocho - Twoja "pani" M.F.
OdpowiedzUsuńpięknie tu! Nie ma co, będę wpadać :)
OdpowiedzUsuń