I do końca świata!
Nic komercyjnie walentynkowego jeszcze tu nie było.
Lecz czas z tym skończyć!
Przed Wami superpyszne, fantastycznie rozpływające się w ustach (pod wpływem ciepła płynącego z serca), z niespodzianką w środku, a żeby nie było tak łatwo...
Trufelki serduszka, komercyjne piękności na każdy dzień!
na 15 małych trufelek
- 6 kopiastych łyżek kakao
- 40g masła (!)
- 50ml kremówki
- 50-70g czekolady mlecznej, rozpuszczonej w kąpieli wodnej
- 3 kopiaste łyżki cukru pudru/ lub więcej do smaku
- 15 orzechów laskowych/dobrze odsączonych wiśni z nalewki
W rondelku mieszamy masło ze śmietanką i czekoladą, do uzyskania jednolitej masy.
Dodajemy przesiany cukier i kakao i mieszamy do uzyskania bardzo gęstej, zawiesistej masy.
Studzimy.
Jeśli trufelki przygotowujemy w foremce, nakładamy za pomocą łyżeczki lub rękawa cukierniczego bezpośrednio do dołeczków, wtykając w środek orzeszka lub wisienkę.
Chłodzimy minimum 3h.
Jeśli zaś przygotowujemy tradycyjne, najpierw masę chłodzimy ok 1h w lodówce, następnie za pomocą rąk lub łyżeczek formujemy trufelki (z nadzieniem lub bez), obtaczamy w kakao i znów chłodzimy.
Chłodzimy minimum 3h.
Jeśli zaś przygotowujemy tradycyjne, najpierw masę chłodzimy ok 1h w lodówce, następnie za pomocą rąk lub łyżeczek formujemy trufelki (z nadzieniem lub bez), obtaczamy w kakao i znów chłodzimy.
Bierzcie ile chcecie!
Buziaki!
P.
Buziaki!
P.